Co nowego w marcowej dostawie?

Co nowego w marcowej dostawie?

Przyznam szczerze, że trochę nie wierzę, że zapowiadam marcową dostawę, bo przecież przed chwilą witaliśmy nowy rok. Czas zleciał bardzo szybko, wiele wydarzyło się w pracowni i przeglądając zdjęcia w telefonie stwierdzam, że absolutnie nie był to czas zmarnowany. Zima sprzyja mojej kreatywności, chłodne dni lubię spędzać w zaciszu pracowni z kubkiem gorącej kawy i herbaty w ręku. Zrodziło się wiele nowych pomysłów, które mam nadzieję, że i Wam się spodobają. W dzisiejszym poście pokażę i opowiem o tym co dla Was przygotowałam.  Wszystkie kubki będą dostępne 9go marca o godzinie 19:00 w zakładce "shop.

Pierwsze zdjęcie przedstawia gotowe kubki, na drugim możecie zobaczyć te same kubki przed wypaleniem ich w piecu.

Już od jakiegoś czasu polubiłam się z deformacjami gliny. Po wytoczeniu naczynia wgniatam w kilku miejscach, dzięki czemu powstają zagłębienia, które nie tylko nadają bardziej pierwotny wygląd kubkom, ale także sprawiają, że naczynie bardziej pasuje do dłoni. Ciężko uchwycić te małe detale na fotografii, ale uwierzcie one tam są! :)

Na pokładzie pojawiły się nowe odcienie brązów, które są mieszankami starych szkliw do których postanowiłam wrócić. Brązy przeplatają się z turkusem i w każdym świetle wyglądają nieco inaczej. Światło dzienne wydobywa ciepłe żółtawe barwy, zaś w pomieszczeniu więcej jest z nim czerni i zieleni.

Pewnie już zauważyliście, że lubię kombinować nie tylko z kolorami, ale chyba największą frajdę mam z wydobywania i nadawania glinie różnych struktur. Dlatego właśnie korzystam z matowych angob, które są kontrastem do gładkich, szkliw, do tego jeszcze wyżłobię głęboki wzór i łapanie takiego kubka to czysta przyjemność! :) Czasami żłobienia zalewam szkliwem, które pięknie zapływa do wgłębień tworząc ciekawe obrazy.
A teraz zapowiedź kolekcji w nieco innym stylu. Dla tych co wolą minimalizm. Niestety nie mogę ujawnić wszystkiego i może z tym także powinnam poczekać, ale ciężko trzymać mi je w ukryciu, bo bardzo się z nimi polubiłam. Za kształt, prostotę i są przemiłe w dotyku. Będą to naczynia w kreski, maziaje i inne zygzaki namalowane angobami, a później pokryte szkliwem. W tej kolekcji będą kubki, miski śniadaniowe oraz czarki.
Niestety nie jestem w stanie dziś pokazać wszystkiego, ponieważ przed nami trzy noce wypiekania nowości. Ale obiecuję, że będzie w czym wybierać i że nie zabraknie górskich kubków, czy beczułek z klasycznymi wzorkami w różnych kolorach. Półki uginają się od naczyń! Do zobaczenia w czwartek!
Powrót do blogu

Zostaw komentarz

Pamiętaj, że komentarze muszą zostać zatwierdzone przed ich opublikowaniem.