Jak wrona znalazła się na talerzu?

Jak wrona znalazła się na talerzu?


Kiedy Marlit, mój pies zaczął odzyskiwać siły po operacji leniwie włóczyliśmy się po parku przy domu zawsze w towarzystwie wron. Nauczyły się, że mamy smaczki i szukały naszego towarzystwa. Czasami łapały nas już przy bramie, albo widziały przy ogrodzeniu parku, że nadchodzimy. Zaczęłam im robić zdjęcia, żeby sprawdzić czy to jedna i ta sama wrona czy może mamy kilku towarzyszy. Wciąż nie jestem pewna. Rozczulił mnie ten widok, bo były jak złośliwe rodzeństwo dla Marlita, które podbiera mu przekąski i motywowały go do większego ruchu, bo kto pierwszy ten lepszy. I tak wrony wylądowały na czarkach, kubkach, miskach i talerzach, które już jutro pojawią się w sklepie. Zapraszam!🌞🪶

miska ceramiczna
Powrót do blogu

Zostaw komentarz

Pamiętaj, że komentarze muszą zostać zatwierdzone przed ich opublikowaniem.